Mój horoskop

Otwierasz oczy i widzisz wielką przestrzeń. Towarzysze podróży są, ale nie zakłócają Twojego spokoju. Wisz, że podróż w góry to najlepsze, co może się zdarzyć, bo tam odkrywasz nowe horyzonty, zdobywasz kolejne szczyty. Zanurzasz się w przyrodzie i bierzesz głębszy oddech. W górach czeka na Ciebie wszystko to, czego brakuje ci na co dzień. A szczęścia nigdy nie jest za wiele.

poniedziałek, 10 maja 2010

Bułgaria

Na początek:

Stanisław Jachowicz
Wieś
Cudze chwalicie,
Swego nie znacie;
Sami nie wiecie,
Co posiadacie.
A boć nie śliczne
Te wioski liczne,
Ten kraj kochany!
Bogate łany,
Bujne ogrody,
Łączka wesoła,
A na niej trzody
Widzisz dokoła...

 sobór Aleksandra Newskiego

Sofia - bardzo malowniczo położone miasto, co widać było już z samolotu. Niemal z każdej strony otoczona górami. Ale mamy już kilka spostrzeżeń, które zaobserwowałyśmy praktycznie pierwszego dnia naszego pobytu tutaj:
  • samochody stoją na chodnikach, a ludzie chodzą po ulicach
  • kasowniki - coś dziwnego w XXI wieku, tu nadal używa się perforatorów
  • pies - to nie jest przyjaciel człowieka, nie w Sofii a może nawet całej Bułgarii, tu psy są bezdomne, wylegują się na trawnikach, często są głodne, więc lepiej ich nie zaczepiać
  • drogi, jeśli ktoś narzeka na polskie drogi to musi przyjechać tutaj, nasze to przy tych drobne nierówności
  • chodniki (poza centrum) również pozostawiają wiele do życzenia
  • autobusy, tramwaje i trolejbusy również pamiętają minioną epokę, a większość jak powiedział Nikolaj jeździ elastycznie (na rozkłady nie trzeba patrzeć, jak przyjedzie to pojedziemy)
  • trzeba tu też uważać na kierowców, bo nie są tak ostrożni jak w Polsce
  • i co najdziwniejsze: papieru toaletowego nie wrzucamy do ubikacji tylko do specjalnych woreczków
Ale Sofia to nie same minusy, to wszystko wpływa na jej niepowtarzalny klimat . Tu bieda przeplata się z bogactwem. Dużo jest tu blokowisk, które pewnie niczym nie odbiegały by od naszych polskich (po pewnie budowane w tym samym okresie) gdyby nie fakt, że u nas zaczęto je ocieplać i to zmienia zupełnie ich wygląd. Tu raczej takiej potrzeby nie ma, ze względu na łagodniejszy klimat. Jednak jest przez to trochę szaro, dobrze, że już zazieleniły się drzewa.
Są też żółte taksówki, prawie jak w NY, nawet z charakterystyczną szachownicą. Wszystkie są żółte i nie sposób ich nie zauważyć.
No i jeszcze jeden  świetny pomysł. Na większych skrzyżowaniach obok sygnalizatorów wiszą światła informujące jak długo będzie jeszcze świeciło światło zielone czy czerwone. Można się dzięki temu przygotować do jazdy.
Tu także na niektórych przystankach jest informacja za ile minut będzie dany tramwaj bądź autobus i o dziwo się sprawdza, u nas to ciągle jest w fazie testów.

Najlepszy jest jednak widok, na góry, nawet z okna w pracy. I temperatura ponad 20 stopni, gdzie u nas króluje pani jesień.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz