cerkiew św. Petki Samardżijskiej, wejście do niej znajduje się w przejściu podziemnym, a z ulicy widać w zasadzie sam dach
łaźnie miejskie, obecnie w remoncie, o ile od frontu jeszcze jakoś wyglądają, to już z boku (zwłaszcza jednego jest o wiele gorzej)
Sofia to podobno (tak przeczytałam w przewodniku) jedyna stolica w Europie posiadająca zdrową, płynącą z samych gór wodę... w kranie. Na ulicach można spotkać wiele miejsc, z których można napić się wody, nie zawsze zimnej (przy łaźniach woda była gorąca). Nie powiem, tutaj z pragnienia nikt nie umrze. Wodę same próbowałyśmy, nie w kranie w hotelu a na ulicy, z małych fontann i jest rzeczywiście naprawdę dobra.
piękne ogrody...
... zieleń i ptaszki
meczet sofijski...
... i jak mniemam hala targowa
Synagoga, niestety nie w całej okazałości
Na koniec ta, od której nazwa tego miasta pochodzi
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz